Mój pierwszy post w nowym roku. :) Minęło trochę czasu, więc pora się ogarnąć i wziąć do pracy. Oczywiście ten 'mały' poślizg nie jest spowodowany moim totalnym lenistwem, ale nie miałam najzwyczajniej okazji fotografować ostatnio moich pomysłów. Po sylwestrze przyznam się, że przez długi czas nosiłam zwykłego frencha. Nie pamiętam kiedy wcześniej miałam go na sobie, ale ostatnio stwierdziłam, że dam trochę odpocząć moim paznokciom i przez ok. 2 tygodnie ograniczałam się właśnie tylko do frencha. Później nosiłam się z paznokciami pokrytymi jednym kolorem, nawet na imprezę pomalowałam moje paznokcie w pośpiechu na ostatnią chwilę czerwonym lakierem z Rimmela. Ale dziś przychodzę z troszkę zimową propozycją. Skorzystałam z okazji, że produktem miesiąca Golden Rose jest seria Carnival, nie mogłam sobie odmówić dwóch skarbów z tej serii. Oczywiście do mojej kolekcji dołączyło w tym miesiącu kilka innych cudeniek, ale będę je porcjować w kolejnych postach. Tymczasem zapraszam na moje zdobienie. We Wrocławiu dziś biało, nie wiem jak u Was, więc ta propozycja jak najbardziej do otoczenia pasuje. :)
Do ombre użyłam białego lakieru
Royal i niebieskiego
Lovely 332.
Ta śnieżna koncepcja wyszła mi właściwie z przypadku, ale jak najbardziej mi odpowiada. :) Przedstawiony przeze mnie top to Golden Rose Carnival 09. Mam zamiar wypróbować go na jakiejś kolorowej bazie. Wersji kolorystycznych z tej serii jest wiele, jednak ja zdecydowałam się na proste wg mnie połączenie białych drobinek z niebieskimi niteczkami. Te pierwsze zdecydowanie są bardziej zauważalne dla oka i występują w różnych wielkościach. Ja pokryłam moje paznokcie dwoma warstwami, ale już jedna zdecydowanie wystarcza. Dodatkowy plus to szybkie schnięcie i oczywiście cena w tym miesiącu 8,90zł.
Może szum wokół nich już nieco ucichł, ale jak dla mnie to wciąż ciekawy dodatek, który urozmaici każdy, nawet najprostszy manicure.:)
PS. A praca licencjacka pisze się sama, kolokwia zdają się same, totalny luuuz. Gdy nauki czas - ja na wszystko znajdę czas! :)